Zacofany powiat?

Zacofany powiat?

30 maja 2021 Wyłączono przez kurier

Czy sesje Rady Powiatu wrócą do normalności? Czy doczekamy czasów, w których sesje Rady Powiatu w Szydłowcu odbywać się będą w trybie stacjonarnym?

Od początku pandemii koronawirusa sesje Rady Powiatu w Szydłowcu odbywają się w trybie korespondencyjnym. Pierwsza taka sesja miała miejsce 28 maja ubiegłego roku. Wówczas można było jeszcze zrozumieć postawę Przewodniczącego Rady Powiatu, Pana Romana Woźniaka, który zdecydował się na korespondencyjny tryb obrad – wszak wszyscy byliśmy zaskoczeni wybuchem pandemii i, co tu długo mówić, mocno przestraszeni zaistniałą sytuacją. Jednak już ta pierwsza sesja dobitnie pokazała, jak bardzo ułomny jest korespondencyjny tryb procedowania - tryb, w którym radni nie mają możliwości aktywnego udziału w obradach (nie mogą brać udziału w debacie, zadawać pytań, wnosić o dodatkowe wyjaśnienia dotyczące rozpatrywanych projektów uchwał itp.), mogą tylko oglądać transmisję z przebiegu sesji słuchając monotonnych monologów Przewodniczącego Rady Powiatu i Starosty (co bez uczestnictwa radnych jest niezwykle trudne) i głosować (rzecz jasna korespondencyjnie).

Zobacz także: To jej tomik poezji zobaczymy wkrótce w księgarni?

Toteż jeszcze przed kolejnym posiedzeniem Rady Powiatu planowanym na 23 czerwca 2020 r. radni Rady Powiatu zrzeszeni w Klubie Radnych Prawa i Sprawiedliwości przedstawili Przewodniczącemu Woźniakowi swoje stanowisko w tej sprawie. Podnosiliśmy, że korespondencyjny tryb procedowania w praktyce uniemożliwia rzetelną dyskusję na temat rozpatrywanych na sesji zagadnień i podejmowanych w formie uchwał rozstrzygnięć, a z radnych czyni swoiste „automaty do glosowania”. Podkreślaliśmy, że warunki techniczne (w tym lokalowe), jakimi dysponuje Starostwo Powiatowe w Szydłowcu, w pełni pozwalają na organizowanie posiedzeń Rady Powiatu z bezpośrednim udziałem radnych i zachowaniem wymaganych rygorów sanitarnych, a więc całkowicie bezpiecznych dla uczestników obrad. Podpowiadaliśmy nawet, że jeśli faktycznie władze Powiatu tak panicznie obawiają się o swoje zdrowie, to przecież sesje Rady Powiatu mogły by odbywać się w formie wideokonferencji – w taki właśnie sposób odbywały się sesje w bardzo wielu gminach i powiatach. Władzom Powiatu Szydłowieckiego ewidentnie zabrakło jednak w tym względzie dobrej woli i determinacji. I tak jest do tej pory. Tyle tylko, że coraz więcej osób dostrzega, iż uporczywe zwoływanie obrad Rady Powiatu w systemie korespondencyjnym to prymitywna forma unikania przez władze Powiatu, tzn. Pana Starostę, Zarząd Powiatu i Pana Przewodniczącego, rzetelnej debaty na temat problemów, z jakimi nasz Powiat się boryka. Oni widać wyznają doktrynę Prezydenta Warszawy – Rafała Trzaskowskiego, który w czasie kampanii prezydenckiej w czerwcu zeszłego roku zapytany przez dziennikarza o niechlubną oczyszczalnie ścieków „Czajka” stwierdził, że „po to są te wybory, żeby nie zadawać już więcej takich (niewygodnych) pytań”. Pan Starosta Górlicki ma wiele takich „Czajek” (basen z dokumentacją za 180 tys. zł zleconą przed ostatnimi wyborami samorządowymi, którego budowa nie ruszyła do tej pory, windę dla niepełnosprawnych interesantów Starostwa, którą próbuje uruchomić już od kilku lat, ślimacze tempo modernizacji i remontów dróg powiatowych itp.). Tyle tylko, że unikanie niewygodnych pytań nie rozwiązuje problemów…

Zobacz także: Pieniądz rządzi światem

Zakończę optymistycznie – wierzę że następna sesja Rady Powiatu w Szydłowcu odbędzie się już w trybie stacjonarnym pomimo negatywnego nastawienia do tej kwestii władz Powiatu. W obliczu wyraźnego wychodzenia z pandemii i luzowania obostrzeń z tym związanych w coraz szerszym zakresie Panu Przewodniczącemu Woźniakowi i Panu Staroście Górlickiemu po prostu coraz trudniej będzie się chować po kątach - bajeczki, że to wszystko z dbałości o zdrowie radnych „nie kupi” już nawet przedszkolak.
Przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości
Zdzisław Bąk

Poniżej nagranie z XXI Sesji Rady Powiatu w Szydłowcu